poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Z Krakowa bezpośrednio do USA i Kanady?

Po wycofaniu się jesienią 2010 roku z Krakowa i Rzeszowa LOT-u na trasach do Ameryki Kraków jest pozbawiony połączeń dalekiego zasięgu. Cały ruch jest skupiony na tanich przewoźnikach, czarterach, GA oraz na tradycyjnych liniach, które dowożą do swoich hubów. Co jakiś czas jednak powraca temat połączenia Krakowa z USA.

Koronnym argumentem za przywróceniem tych połączeń jest fakt, że z południa Polski pochodzi bardzo wielu Polaków, którzy mieszkają w Ameryce. Dawniej średnie zapełnienie samolotu boeing 767 wynosiło około 85 %. Do tego dochodzą liczni turyści, którzy przylatują odwiedzić Kraków, Wieliczkę czy Auschwitz . Oprócz tego warto wymienić pielgrzymów do Krakowa, Jasnej Góry, czy Żydów udających się do Leżajska i krakowskiego Kazimierza.

Na wiosnę 2011 roku połączenia miały być wznowione przez kanadyjskie biuro lotnicze. Do Chicago i Hamilton obok Toronto operowałby polski przewoźnik charterowy Air Italy Poland. Niestety biuro zbankrutowało a potem również linia.

Od niedawna słyszy się, że port lotniczy prowadzi negocjacje z amerykańskimi liniami lotniczymi na temat wejścia do Krakowa. Problemy są 2: krótki pas startowy (o tym problemie można przeczytać w artykule "Perspektywy rozwoju lotnictwa pasażerskiego w województwie małopolskim") oraz fakt, że linie chcą około miliona złotych na promocję połączenia. Takich pieniędzy port nie jest w stanie zapewnić. Prezydent Krakowa również nie będzie patrzył na tę propozycję przychylnie ze względu na ogromne zadłużenie miasta.

Dziś rynekinfrastruktury.pl powołując się na Gazetę Krakowską podaje, że jeśli będzie spełniony drugi warunek to amerykański przewoźnik wystartuje z połączeniami do Chicago, Nowego Jorku, Toronto i Miami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz